sobota, 21 marca 2020

Odrobina ciepła...

    Zazwyczaj piszę w imieniu całego Zespołu Jeleniej Strugi, ale dzisiaj wyjątkowo napiszę w swoim własnym. Chciałabym się Wam przedstawić, żebyście wiedzieli, kto dodaje wpisy na bloga. Otóż jestem częścią Jeleniej Strugi już prawie 2 lata. Pracuję w Recepcji i mam na imię Katarzyna. Liczę 30 wiosen i jestem osobą dość wrażliwą o lekkim piórze, dzięki czemu mogę swobodnie prowadzić bloga.
   Wróciłam do pracy po kilkumiesięcznej przerwie raptem 2 miesiące temu. Niestety, ale nie jest to sprzyjający czas. Od kilku dni atmosfera w okolicy jest ciężka. Ludzie są przygnębieni i przestraszeni. Boją się o siebie, o bliskich, o pracę. Dlaczego o tym piszę? Z bardzo prostego powodu. Razem zawsze raźniej. Mimo, że nie możemy Was gościć w progach Hotelu, to pozostaniemy z Wami choćby własnie poprzez bloga. Na chwilę obecną nikt nie powinien być sam, prawda?
   Poprzez swoje wpisy chcę pokazać, że nie jesteście sami w swoim niepokoju. My tutaj również to przeżywamy. Wierzcie mi lub nie - puste progi Jeleniej Strugi napawają smutkiem. Jednak wszyscy razem i każdy z osobna mamy nadzieję, że to się skończy i będziemy mogli żyć na nowo.
   W tej jednak chwili chcę pokazać, że jesteśmy ludźmi z krwi i kości i mentalnie - jesteśmy z Wami. Przeżywamy ten sam lęk, również boimy się wychodzić na ulicę, unikamy miejsc, gdzie mogą się gromadzić ludzie. I pomyśleć, że jeszcze niedawno sytuacja nie wyglądała az tak źle...
   Chciałam Wam napisać, żebyście na siebie uważali. Dbajcie o siebie, o bliskich. Dbajcie o właściwe odżywianie, o ilość i jakość snu. Wiem, że się boicie i patrzycie w przyszłość z niepokojem. Ja również. Niemniej jednak - zamartwianie się nic nie da. Rzeczywistość obecnie jest jaka jest i pozostaje ją zaakceptować. Wiem, że wielu z Was znalazło się w ciężkiej sytuacji. Wierzcie mi - wiem o tym aż za dobrze. Dlatego chciałam Wam napisać, że jesteśmy z Wami. Ja i cały Zespół Jeleniej Strugi. Nie traćcie nadziei, że będzie lepiej, nie poddawajcie się, nie ulegajcie lękom. To najgorsza rzecz, którą można obecnie zrobić.
   Mam nadzieję, że moje słowa komuś dodadzą otuchy, komuś dadzą iskierkę ciepła i nadziei...
Na dziś myślę, że wystarczy. Pamiętajcie - nie jesteście z tym wszystkim sami...

1 komentarz:

  1. Och ty romantyczko.pozdrawiam ciebie i cały zespół Strugi.Agnieszka

    OdpowiedzUsuń